wtorek, 4 września 2018

Pierwsze dni w szkole

Pierwszego dnia, takiego już prawdziwie szkolnego, rozmawialiśmy o wakacjach. Opowiadaliśmy trochę gdzie byliśmy, co najbardziej zapamiętaliśmy.  Chociaż to były tylko dwie godziny, to strasznie się umęczyliśmy, bo dwa miesiące nikt nam nie kazał siedzieć spokojnie i w dodatku cicho. Poza tym pani Basia od razu chciała wiedzieć czy nie zapomnieliśmy liter. Na szczęście pani ulitowała się nad nami i na w - f wyszliśmy na boisko. Ufff. W końcu odrobina wolności i niezależności.
Cóż zrobić z tak cudownie rozpoczętą zabawą, zastanawia się Zosieńka. Livia już wie. Trzeba nadal wspinać się po pająku.

Czy te panie coś narozrabiały? Wyglądają jak złapane na gorącym uczynku 😃
Nie było jednak tak łatwo i milutko.
10 września podzieliliśmy się na grupy i tworzyliśmy wakacyjne plakaty. Przynieśliśmy z domów zdjęcia, do których wymyślaliśmy ciekawe komentarze.
Przy pracy wyglądamy wspaniale. Potrafimy się z sobą dogadywać, szanujemy swoje pomysły, dostrzegamy zalety i chwalimy kolegów.

Alex cały czas tworzy ciekawe podpisy, które będą umieszczone pod Jego zdjęciami.
Majeczka też mocno zajęta :)
Marcinek zastanawia się gdzie to zdjęcie będzie najładniej wyglądało, Anielka już przykleja, a Marcelek chyba ma ochotę postać przy wiatraczku.

I już plakaty wiszą i cieszą nasze oczy, przypominając cudowne, wakacyjne chwile :)))





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Spacerkiem po Warszawie

Wcieliliśmy się dziś w rolę przewodników po naszej pięknej stolicy. Czas więc na wirtualną przechadzkę po najciekawszych zakątkach Warsza...